Od roku 2010 ceny ofertowe, ale też i transakcyjne mieszkań na rynku wtórnym w naszym kraju regularnie zmniejszają się, chociaż następuje to z różnym nasileniem, w zależności od wielkości miasta, regionu i paru innych czynników. W porównaniu do cen mieszkań oferowanych przez deweloperów jest to znaczna obniżka, deweloperzy nie są tak skłonni do obniżania cen oferowanych przez swoje firmy mieszkań. Jednym z głównych czynników jest zmniejszony popyta na nieruchomości, w tym też na mieszkania. Na taką sytuację składa się szereg czynników, między innymi trudniejsze do uzyskania kredyty, a więc bardziej restrykcyjna polityka banków, zgodnie zresztą z kolejnymi rekomendacjami w tej sprawie, ogłaszanymi przez Komisje Nadzoru Finansowego. Następna sprawa to niepewność na rynku pracy – osoby, które nie są pewne, czy utrzymają dotychczasowe zatrudnienie, nie są skłonne do występowania o duży kredyt hipoteczny, w obawie przed problemami z jego spłatą. Kolejna kwestia to duże nagromadzenie ofert mieszkań na rynku wtórnym, gdzie w latach 2009-2010 sprzedawało się bardzo mało mieszkań. To spowodowało dużą konkurencje na rynku mieszkaniowym, a więc automatyczna rywalizacje o klienta poprzez sukcesywne obniżanie cen, zwłaszcza tych transakcyjnych. Tak więc w takich miastach jak Suwałki czy Gorzów Wielkopolski można kupić mieszkania używane nawet poniżej 2 tysięcy złotych za metr kwadratowy powierzchni.
Gdzie najtańsze mieszkania z rynku wtórnego
